Trybunał Konstytucyjny uznał w piątek, że odsunięcie Dariusza Barskiego z urzędu prokuratora krajowego w styczniu br. przez prokuratora generalnego było niezgodne z konstytucją i ograniczyło mu dostęp do służby publicznej. Wyrok — wydany w składzie pięciu sędziów i ogłoszony przez sędzię Krystynę Pawłowicz — nie zapadł jednomyślnie.
Sprawa Dariusza Barskiego. Jest stanowisko prokuratora generalnego
— Uznajemy, że to orzeczenie w tym kształcie nie powinno zapaść — powiedziała prok. Adamiak na spotkaniu z dziennikarzami. Podkreśliła, że postępowanie TK w tej sprawie powinno zostać umorzone już na wcześniejszym etapie, a powodem jest to, że Barski nie wykorzystał przysługującej mu drogi sądowej.
— Prokurator. Dariusz Barski, gdy uznał, że stanowisko prokuratora generalnego przedstawione mu 12 stycznia jest niezasadne, narusza jego prawa i narusza prawo w ogóle, powinien, jak każdy obywatel w tym państwie, zwrócić się do sądu pracy o ochronę swoich praw. (…) Proszę sobie wyobrazić hipotetycznie taką sytuację, że teraz każdy Polak, który uzna, że jego pracodawca naruszył prawo, zamiast pójść do sądu pracy, skieruje skargę konstytucyjną do TK — mówiła prok. Adamiak.
Prokurator o udziale Pawłowicz i Piotrowicza
Stwierdziła, że skarga złożona przez Barskiego do TK była niedopuszczalna, ponieważ „nie spełniała wymogów formalnych” gdyż nie wyczerpał on drogi sądowej i nie było „ostatecznego orzeczenia w tym zakresie podjętego przez sąd”. Dodała, że naruszyło to zarówno zasady konstytucyjne, jak i ugruntowane orzecznictwo TK.
Rzecznik PG zwróciła uwagę, że w składzie TK orzekło dwoje sędziów, którzy powinni zostać wyłączeni, gdyż wcześniej jako posłowie brali udział w uchwaleniu ustawy, której przepis był przedmiotem skargi. Chodzi o sędzię Krystynę Pawłowicz oraz sędziego Stanisława Piotrowicza. — To osoby, które uczestniczyły w procesie legislacyjnym, które doprowadziły do przyjęcia tejże właśnie ustawy, która w dniu dzisiejszym, a właśnie nie ustawa, a jej wykładnia, została z ich udziałem zakwestionowana — powiedziała.