— Strona rosyjska ostrzegła Amerykanów o wystrzeleniu Oriesznika za pośrednictwem Rosyjskiego Narodowego Centrum Redukcji Ryzyka Jądrowego, które działa automatycznie i utrzymuje stałą łączność z podobnym systemem w Stanach Zjednoczonych Ameryki — powiedział Dmitrij Pieskow rosyjskiej agencji informacyjnej TASS. — Ostrzeżenie zostało wysłane w trybie automatycznym 30 min przed startem — wyjaśnił.
Stany Zjednoczone potwierdzają
Informację o rosyjskim ostrzeżeniu potwierdzają Stany Zjednoczone. Jak podaje agencja Semafor, powołując się na źródło w administracji prezydenta Joego Bidena, Rosja ostrzegła Stany Zjednoczone o nadchodzącym ataku rakietowym na Ukrainę „na krótko przed atakiem”, do którego doszło w czwartek.
Początkowo strona ukraińska podawała, że w czwartek 21 listopada w godzinach porannych Rosja po raz pierwszy od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, wystrzeliła w jej kierunku międzykontynentalny pocisk balistyczny. Rakieta została wystrzelona z poligonu Kapustin Jar w obwodzie astrachańskim, spadła w okolicach miasta Dniepr. Pocisk jest zdolny do przenoszenia ładunków jądrowych. Doniesienia te zostały jednak zdementowane. Władimir Putin w wygłoszonym oświadczeniu poinformował jednak o udanym „teście bojowym” najnowszej rosyjskiej rakiety średniego zasięgu Oriesznik. Ma to być „bezjądrowy pocisk hipersoniczny”.