Paweł Zalewski stwierdził, że na granicy wschodniej „nie wszyscy uciekają przed wojna i prześladowaniami”
Rośnie liczba ataków na granicę polsko-białoruską, które podejmują migranci nasyłani przez reżim Łukaszenki. Zdaniem wiceszefa MON Pawła Zalewskiego właśnie w ten sposób Rosja chce wpłynąć na zbliżające się wybory prezydenckie w naszym kraju. – Część z nich to są ludzie szkoleni przez białoruskie KGB, aby w sposób bardzo agresywny przekraczać granicę – dodał polityk Polski 2050 w „Graffiti”.
Wiceszef MON skomentował sytuację na granicy polsko-białoruskiej oraz najnowsze przepisy, które ograniczyły tymczasowo składanie wniosków o azyl. Paweł Zalewski odniósł się tym samym do stanowiska organizacji pozarządowych, które są przeciwne nowym obostrzeniom.
– Jeżeli widzimy co się dzieje, mamy świadomość tej wzrastające presji, którą Białoruś i Rosja wywiera na naszą granicę (…) są wybory prezydenckie, Rosja będzie chciała na nie wpłynąć właśnie w ten sposób (…). Dokładnie tak samo jak wpłynęła na wybory europejskie, pamiętamy przecież, to się wydarzyło – wskazał w piątkowym „Graffiti”.
Presja na granicy z Białorusią. „Nie wszyscy uciekają przed wojna”
Jak stwierdził Zalewski w rozmowie z Marcinem Fijołkiem, reakcją na wzrastającą presję na granicy wschodniej jest właśnie ustawa w sprawie polityki azylowej. – Ona może budzić kontrowersje, ale to jest ustawa przyjęta przez polski Sejm – zaznaczył.
ZOBACZ: Niezidentyfikowany obiekt w Zachodniopomorskiem. „Spadł z nieba”
Według wiceministra „nie wszyscy uciekają przed wojną i prześladowaniami”. – Część z nich to są ludzie szkoleni przez KGB białoruskie do tego, aby w sposób bardzo agresywny przekraczać granicę – przekazał.
Mimo to podkreślił jednocześnie, że procedury azylowe działają, ale „nie dotyczą osób, które nielegalnie przekraczają granicę„.
Wkrótce więcej informacji.

wb/wka / Polsatnews.pl