W miniony weekend rozpoczęły się wakacje, a sezon letni trwa w najlepsze. Wielu Polaków już wyjechało na długo wyczekiwany wypoczynek, inni dopiero planują wakacje. Jednym z najczęściej poruszanych tematów są ceny. Internauci chętnie pokazują paragony z różnych krajów, pokazując, ile płacą za posiłki. Ostatnio poruszenie wywołał jeden z blogerów w wakacyjnym raju Polaków.
Podczas urlopu warto spróbować lokalnych potraw i nowych smaków. W ostatnich latach ceny wzrosły, dlatego w sieci chętnie szuka się miejsc, gdzie można dobrze zjeść, nie przepłacając. Popularne są też tzw. paragony grozy, czyli rachunki, które potrafią nieźle zaskoczyć kwotą
Chorwacki bloger Jadranko Hodak, znany jako Bloger Krule, pokazał w nowym nagraniu, ile zapłacił za kalmary z frytkami i piwo w Sukošanie. Choć wiele osób narzeka na wysokie ceny, on uważa, że nie są one przesadzone.
Pokazał „paragon grozy” w Chorwacji
W filmie, który udostępnił na Facebooku, bloger przyznał, że za kalmary zapłacił 24 euro (około 102 zł), a za piwo 4 euro (około 17 zł). Razem to 30 euro (około 127 zł). Hodak zaznaczył przy tym, że porcja była spora.
„Ktoś powie: co do cholery, 24 euro za kalmary? Tak, ale to są kalmary adriatyckie, a nie mrożone. Frytki ręcznie krojone z ziemniaków uprawianych w domu. Piwo duże i zimne. Czy to jest drogie? Nie. Nie pozwólcie ludziom mówić, jakie tu wszystko jest drogie i złe – ocenił w nagraniu” – podsumował w nagraniu.
Komentujący mieli różne opinie. Jedni zgodzili się z blogerem, podając przykłady z innych miejsc. „Dla porównania kilka dni temu w Norwegii zjadłem kanapkę z odrobiną sera i śladową ilością salami, zapłaciłem 40€, więc sam sobie odpowiedz, czy te kałamarnice są drogie czy tanie. Dla mnie na przykład są tanie” – napisał jeden z użytkowników.
Internauci podzieleni
Inni uważali, że ceny są wysokie: „Czyli 4€ za piwo i 24€ za porcję kałamarnic to teraz nagle tanio… innymi słowy, porcja kałamarnic i dwa piwa to 240 kun. Cztery osoby, każda wypije po dwa piwa i zje porcję – wychodzi przekąska za 960 kun… pięknie”, „170 kun za kałamarnice i 30 kun za piwo… tyle o zaletach waluty euro… chcieliśmy, to mamy euro. Cztery lata temu pizza nad morzem kosztowała 50 kun… wystarczy przeliczyć na kuny i wszystko staje się jasne”.
Do końca 2022 roku w Chorwacji obowiązywała waluta kuna. Od 2023 roku kraj korzysta z euro, dlatego niektórzy internauci przeliczają ceny z euro na kuny, żeby łatwiej porównać je z tym, co pamiętają z poprzednich lat.
Dodajmy, że Chorwacja to jeden z najchętniej wybieranych kierunków wakacyjnych przez Polaków. Niedawno uruchomiono nowe połączenie kolejowe do Rijeki, a bilety wyprzedały się w mgnieniu oka. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.