Narastający konflikt między Pałacem Prezydenckim a rządem był jednym z tematów programu „Prezydenci i premierzy” w Polsat News. Prowadząca Katarzyna Zdanowicz przypomniała statystyki pierwszych 100 dni prezydentury, a byli premierzy Leszek Miller, Jan Krzysztof Bielecki, Waldemar Pawlak oraz były prezydent Bronisław Komorowski ocenili decyzje głowy państwa.
Były prezydent ocenił, że obecna sytuacja wykracza poza normalny spór polityczny. – To jest wojna polsko-polska. To nie tylko konflikt między prezydentem a rządem – to o wiele głębsze zjawisko – mówił. Przypomniał, że PiS kiedyś wyśmiewało zapowiedź „totalnej opozycji”, którą mieli formułować politycy dawnej PO. – A dziś to prezydent Nawrocki jest totalną opozycją w ramach państwa polskiego – ocenił.
ZOBACZ: Były premier „kąsa” Szymona Hołownię. „Polityczny uchodźca z własnej partii”
Odnosząc się do odmowy nominacji dla oficerów ABW, a później dla sędziów, Komorowski stwierdził, że „to ostentacyjne podkręcenie wojny, dolanie benzyny do płonącego już ogniska konfliktu wewnątrz państwa.
Prowadząca przytoczyła następnie statystyki z pierwszych 100 dni prezydenta Nawrockiego, porównując je z Andrzejem Dudą. Karol Nawrocki podpisał 70 ustaw, a 11 zawetował. Duda w tym czasie miał 106 ustaw i 4 weta. Przytoczyła też słowa wicepremiera Krzysztofa Gawkowskiego, który stwierdził, że prezydent „miał być bezpiecznikiem, a okazał się granatnikiem”.
Jan Krzysztof Bielecki skomentował dotychczasowe działania Karola Nawrockiego jako „dużo akcji, mało sprawczości”. Były premier przytoczył słowa marszałka seniora Marka Sawickiego dotyczące pierwszych 100 dni prezydenta. – Usłyszałem, jak powiedział, że prezydent Nawrocki miał przez te 100 dni dużo akcji, ale mało sprawczości. Myślę, że to dobrze oddaje istotę tej sytuacji – przyznał.
Spór o nominacje sędziowskie. Miller: Arbiter zmienia się w uczestnika konfliktu
W programie nie zabrakło niedawnej kwestii odmowy nominacji dla 46 sędziów. Prezydent uzasadnił to tym, że – jego zdaniem – kwestionują oni porządek konstytucyjny. Leszek Miller ocenił, że taka postawa zmienia rolę głowy państwa. „Na naszych oczach ktoś, kto powinien pełnić funkcję arbitra, przemienia się w stronę konfrontacji„. Były premier przypomniał, że jeszcze niedawno dyskutowano o tym, czy kohabitacja w ogóle będzie możliwa.
WIDEO: „Totalna opozycja”. Były prezydent podsumował 100 dni Nawrockiego

– Dziś już nikt nie ma wątpliwości, czym będzie prezydentura pana Nawrockiego. To będzie trwały wysiłek, aby rozszerzać swoje kompetencje daleko poza konstytucję i jednoczesny wysiłek, by szkodzić rządowi – z nadzieją, że pomoże to PiS-owi wygrać wybory za dwa lata – stwierdził.
ZOBACZ: Zmiana na stanowisku premiera? Miller: Tusk nie do zastąpienia
Waldemar Pawlak zaznaczył, że porównywalna liczba ustaw podpisanych przez Dudę i Nawrockiego nie oznacza, że prezydent był przeciążony pracą. – W moim przekonaniu rząd i koalicja demokratyczna powinni teraz bardzo intensywnie przedkładać prezydentowi kolejne ustawy. Nawet jeśli będzie więcej wet – tym bardziej powinno być więcej ustaw kierowanych do Pałacu – podkreślił.
Odnosząc się do odmowy nominacji sędziowskich, Pawlak przypomniał, że kandydatury wyszły z neo-KRS. – To konstrukcja, którą zbudowali prezydent Duda i PiS, niezgodna z konstytucją. Trudno to w ogóle komentować, bo sam proces działania KRS był wątpliwy. A prezydent Nawrocki wrzucił jeszcze granat do środka. Widać, że środowisko, które prowadziło demontaż wymiaru sprawiedliwości, teraz zderza się z własnymi efektami pracy – ocenił.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
