- Pięć osób zginęło w wyniku pożaru, do którego doszło w niedzielę wieczorem w Pszowie (pow. wodzisławski). Z płonącego budynku ewakuowano dwanaście osób — dwie osoby narodowości ukraińskiej i dziesięć osób narodowości polskiej
- Nie mamy na razie żadnej wiedzy co do przyczyn tego tragicznego pożaru, to wyjaśni teraz prokuratura z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Zwykle w takich sytuacjach najsłabszym ogniwem niestety jest człowiek. Wysoce prawdopodobne może być zaprószenie ognia, ale też nie można wykluczyć pozostawienia jakiegoś urządzenia elektrycznego — dodaje
- Ekspert zwraca uwagę, że napływ migrantów może oznaczać wzrost liczby pożarów. — To była dokładnie taka sama sytuacja, gdy Polacy masowo wyjeżdżali do pracy do Anglii, to tam od razu wzrosła statystyka pożarowa — mówi
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Pięć osób zginęło w wyniku pożaru, do którego doszło w niedzielę wieczorem w Pszowie (pow. wodzisławski). Z płonącego budynku ewakuowano dwanaście osób — dwie osoby narodowości ukraińskiej i dziesięć osób narodowości polskiej — przekazał w nocy z niedzieli na poniedziałek komendant główny PSP nadbryg. Wojciech Kruczek.
Przekazał, że pożar został zlokalizowany o godz. 21.40. — Po przyjeździe na miejsce zdarzenia Straż Pożarna zastała cały obiekt dwupiętrowy i z poddaszem użytkowym zajęte ogniem. Rozwój pożaru był bardzo dynamiczny, w związku z czym najprawdopodobniej nie udało się tym pięciu osobom ewakuować w odpowiednim czasie z obiektu — powiedział Kruczek.
Wojewoda śląski wskazał z kolei, że budynek, w którym wybuchł pożar, „nie był zgłoszony jako hotel”.
Tragiczny pożar hostelu w PszowiePAP/Jarek Praszkiewicz
„Nie dostosowanie obiektu do wymagań, skutkuje takimi tragicznymi historiami”
— Jeżeli ktoś chce prowadzić działalność hostelową lub hotelową, to musi spełnić szereg wymogów tego obiektu pod względem warunków technicznych, przeciwpożarowym i budowlanym. Wysoce prawdopodobne, że ten budynek nie spełniał wymagań w zakresie dostosowania go do hostelu. To jest bardzo ważne, ponieważ mamy do czynienia ze zmianą sposobu użytkowania z budynku mieszkalnego na budynek zamieszkania tymczasowego, czyli hostel — mówi Onetowi ekspert ds. pożarnictwa Tomasz Wiśniewski.
— W przypadku tej drugiej kategorii wymagania rosną diametralnie. Nie dostosowanie obiektu do tych wymagań skutkuje takimi tragicznymi historiami. To jest także bardzo ważne z punktu widzenia akcji ratunkowej — wyjaśnia prezes Polskiego Towarzystwa Ekspertów Dochodzeń Popożarowych.
Tragiczny pożar hostelu w PszowiePAP/Jarek Praszkiewicz
Jak słyszymy, tzw. samowolki budowlane mogą być wielkim zagrożeniem nie tylko dla mieszkańców, ale także dla ratowników.
— W przypadku tzw. samowolki budowlanej strażacy nie wiedzą, jaki jest układ pomieszczeń, ile osób znajduje się w środku, bo nikt nie prowadzi ewidencji zameldowania. Do tego nie ma wyznaczonych dróg i dojść ewakuacyjnych. Co innego jest w hotelach, gdzie jest wymagany system sygnalizacji pożaru — tłumaczy ekspert.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Tragiczny pożar hostelu w Pszowie. Ekspert: takich akcji będzie coraz więcej
W rozmowie z Onetem strażak z wieloletnim doświadczeniem badania przyczyn pożaru zastrzega, że przyczyny tego tragicznego zdarzenia dopiero zostaną zbadane. Dzieli się z nami jednak swoimi hipotezami.
— Nie mamy na razie żadnej wiedzy co do przyczyn tego tragicznego pożaru, to wyjaśni teraz prokuratura z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Zwykle w takich sytuacjach najsłabszym ogniwem niestety jest człowiek. Wysoce prawdopodobne może być zaprószenie ognia, ale też nie można wykluczyć pozostawienia jakiegoś urządzenia elektrycznego — mówi.
Pożar hostelu w PszowieMateusz Kaczmarek / PSP
— Oczywiście przyczyny mogą też leżeć po stronie niedostosowanej do liczby odbiorników instalacji elektrycznej w budynku. Być może doszło do przeciążenia. Należy na pewno sprawdzić, czy budynek był dostosowany do tak dużej liczby mieszkańców — dodaje.
Ekspert nie ma jednak wątpliwości, że podobne sytuacje będą się powtarzały w przyszłości. W jego opinii duży napływ migrantów często skutkuje rosnącą statystyką pożarową.
— Niestety, ale po napływie migrantów ze wschodu, a konkretnie z Ukrainy, podobnych zdarzeń jest mnóstwo. Mało się o tym mówi, ale uważam, że to jest problem, który będzie narastał. Pamiętam, że my, polscy strażacy, jakieś 15 lat temu jeździliśmy na Wyspy Brytyjskie w ramach projektu „Bezpieczny imigrant” i rozdawaliśmy czujki dymu — wyjaśnia Wiśniewski.
— To była dokładnie taka sama sytuacja, gdy Polacy masowo wyjeżdżali do pracy do Anglii, to tam od razu wzrosła statystyka pożarowa. To samo przeżywamy dzisiaj w Polsce, dlatego moim zdaniem podobne zdarzenia będą się tylko powtarzać — uważa.
Tragiczny pożar hostelu w PszowiePAP/Jarek Praszkiewicz
Tragiczny pożar hostelu w Pszowie. Właściciel może usłyszeć szereg zarzutów
Na koniec ekspert pożarnictwa przewiduje także, jakie konsekwencje mogą spotkać właściciela obiektu, w którym doszło do pożaru.
— Jeżeli faktycznie w tym przypadku mamy do czynienia z samowolą budowlaną, co zbada prokuratura, to właścicielowi obiektu może grozić odpowiedzialność karna z artykułu 163, paragraf 1, punkt 1, czyli przestępstwo związane z pożarem — wymienia.
— Bardzo możliwe, że tych zarzutów będzie więcej, ponieważ może dojść jeszcze umyślnego narażenia mieszkańców na utratę zdrowia i życia, ale ta ocena pozostaje w kompetencji organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze. Nie należy obecnie spekulować a w szczególności dogłębnie zbadać podstawy tej tragedii — podsumowuje nasz rozmówca.
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: szymon.piegza@redakcjaonet.pl
Czytaj inne artykuły tego autora tutaj.