Dwoje kandydatów podczas kampanii prezentują swoje poglądy. Który z nich wysuwa się na prowadzenie?
Prawybory prezydenckie
Rafał Trzaskowski i jego przeciwnik Radosław Sikorski muszą zawalczyć o poparcie swoich kandydatur. Sondaż , który zleciła Platforma Obywatelska ma za zadanie przedstawić wyniki głosowania. Wiadomo na dzień dzisiejszy, że to Trzaskowski ma znacznie większą przewagę wśród sondaży, ale poparcie na Radosława Sikorskiego ciągle wzrasta.
Według wyników, jeśli Rafał Trzaskowski zostałby wytypowany w pierwszej turze, wygrywa on nad kandydatem PISu dwunastoma punktami procentowymi. Jeżeli wybrany zostałby Radosław Sikorski, to przegrywa on dwoma procentami z przedstawicielem PISu. W drugiej turze natomiast oboje z kandydatów Koalicji Obywatelskiej wiedzie prym.
Co na to głosujący?
Zwolennicy Trzaskowskiego twierdzą, że przegrana dla Sikorskiego w pierwszej turze musi być dla niego uderzająca, natomiast ten, aby wybrnąć z sytuacji, wyjaśnia że szczególne znaczenie ma wygrana dopiero w tej drugiej.
Sondaż został wdrożony w życie między 5 a 10 listopada. Decyzję o prekampanii podjęto 9 listopada. Oznacza to w pewnym sensie, że zadecydowano już zanim politycy zdążyli zabrać głos na temat swoich poglądów.
Według Rafała Trzaskowskiego pierwsza tura też jest bardzo ważna, bo zadecyduje poniekąd na kogo później będzie oddany głos. Trzaskowski uważa jednak, że kampania ma większe znaczenie i warto ją uwzględnić przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji co do kandydatów.
Kogo popierają inne partie?
Wyborcy pozostałych partii politycznych w większości, byli za oddaniem głosu na Rafała Trzaskowskiego. Jednakże KONFEDERACJA oraz POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE minimalnymi punktami procentowymi zadecydowali o przewadze Radosława Sikorskiego. Jeśli chodzi o PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ, to kandydaci mieli remis. Trzaskowski też ma większe szanse u wyborców, którzy nie umieli określić swoich decyzji. Nie są to jednak ostateczne wyniki, a oddawane głosy mogą jeszcze niejednokrotnie nas zaskoczyć.
Już w najbliższy piątek w głosowaniu SMSowym o losach kandydatów zadecydują członkowie Koalicji Obywatelskiej z całej Polski. Mamy aż 25 tysięcy osób, które mogą zagłosować. Kto ostatecznie zwycięży?