– My jesteśmy w Polsce 24 godziny na dobę dostępni, tak że nie jest dla nas problemem zapakować się, mamy wyznaczone dyżury, ale tutaj po pierwsze są procedury międzynarodowe – opisywał w Polsat News asp. Michał Szalc, który jest treserem i przewodnikiem psów ratowniczych.
ZOBACZ: Utknął na przejeździe, bo robił zdjęcie dla ukochanej. Gdyby nie świadek, byłaby tragedia
Strażak zaznaczył, że w przypadku takiego trzęsienia ziemi, jak piątkowe w Azji, „jeżeli dany kraj zwróci się o pomoc, to na pewno nasze centrum zarządzenia kryzysowego, komendanci główni, władze na to odpowiedzą”. – Nigdy nie zostawiamy ludzi w potrzebie – podkreślił w rozmowie z Małgorzatą Świtałą.
Silne trzęsienie ziemi w Azji. Zawaliły się budynki
Amerykańska USGS – Narodowa Służba Geologiczna – poinformowała w piątek o trzęsieniu ziemi o magnitudzie 7,7, które nawiedziło środkową Mjanmę. Pojawiło się ok. 16 km na północny-zachód od miasta Sikong, krótko przed godz. 13 czasu lokalnego (ok. godz. 7.20 w Polsce).
ZOBACZ: Wypadek autokaru na Podkarpaciu. Akcję utrudnia pogoda
To najsilniejsze wstrząsy, jakie odnotowano na całym świecie w tym roku. Hipocentrum, czyli ognisko trzęsienia pod powierzchnią ziemi, położone było na głębokości 10 km. Żywioł, którego epicentrum znajdowało się w Mjanmie, doprowadził do zniszczenia mostu. Konstrukcja runęła do rzeki Irwadi.
Wstrząsy dotarły także do sąsiednich krajów – Indii oraz Tajlandii. W Bangkoku żywioł spowodował kołysanie się budynków. Z wielu z nich ewakuowano mieszkańców. Jeden z wieżowców w mieście runął na ziemię. Trwa tam akcja poszukiwawczo-ratownicza, pod gruzami miało utknąć ponad 40 osób.
Jak pracują psy ratownicze? Polski ratownik odpowiada
Asp. Szalc objaśnił przy tym, jak dokładnie wygląda praca psów ratowniczych w przypadku takich katastrof budowlanych. – Staramy się, żeby nasze psy były samodzielne, dlatego wybieramy psy, które są ciekawe. Ta osoba poszkodowana jest partnerem do zabawy dla naszego psa, jest dla niego najlepszym przyjacielem – zaznaczył.
ZOBACZ: Atak na 14-latkę we Wrocławiu. Trwa obława za napastnikiem
– O ile w pierwszych minutach od tragedii, osoby, które są jeszcze przytomne, mogą odpowiadać, same próbują z tych gruzów nawoływać i szukać pomocy, to z każdą minutą pod wpływem obrażeń, tracą świadomość – powolutku to życie z nich uchodzi – wtedy tym narzędziem staje się pies ratowniczy, który przy pomocy swojego nosa potrafi zlokalizować miejsce wydobywania się najmocniejszego zapachu takiej osoby poszkodowanej – objaśnił.
– Wtedy przy pomocy reszty urządzeń specjalistycznych (…) próbujemy doprecyzować gdzie ten poszkodowany się znajduje i jakiej drogi dojścia, techniki, narzędzi najbardziej możemy użyć, aby go z tego miejsca uwolnić, ewakuować i udzielić dalszej pomocy – dodał.
Co oznacza, jak pies ratunkowy szczeka? „Przywołanie z gruzów”
– Jeśli mamy sygnały, że taka osoba, która jest zlokalizowana, czy też pies oznacza zapach żywej osoby, nasze psy najczęściej wykonują to poprzez szczekanie, przywołanie tej osoby z gruzów – zaznaczył.
– Kiedy słyszymy to szczekanie, zespół techniczny stabilizuje wybrane części danego obiektu (…), co po prostu zabezpiecza ratowników, którzy potem różnymi metodami próbują dokonać dojścia do tej osoby – dodał strażak.

wb/wka / Polsatnews.pl