Skip to main content

W Polsce mamy pierwszy epizod zimy na nizinach. Śnieg między innymi zagościł w Warszawie, a z racji temperatury poniżej zera może przysłowiową chwilę się utrzymać. Do białego trendu w pogodzie odniósł się premier Donald Tusk, choć bardziej w kontekście sentymentalnego powrotu do czasów dzieciństwa. Wpis wywołał wiele komentarzy osób tęskniących za białą zimą i dzieciństwem w rodzinnym domu.

Wiele zdarzeń pogodowych z 2024 roku zwiastowało brak śniegu w Polsce, a przynajmniej tradycyjnej białej zimy, tak oczekiwanej przez wielu z nas. Temperatura powyżej średniej wieloletniej oznaczała latem niespotykane upały, a we wrześniu przedłużenie lata.
Co prawda synoptycy zapowiadali wcześniej, że śnieg może spaść w drugiej połowie listopada, ale nie było to pewne i raczej spodziewano się, że przy temperaturach na plusie nie utrzyma się on zbyt długo.
Tymczasem w piątek (22 listopada) w Warszawie białego puchu jest więcej niż można było się spodziewać. Do tego faktu w sentymentalnym tonie odniósł się premier Donald Tusk we wpisie na platformie Bluesky.
Szef rządu do tej platformy dołączył 16 listopada, pisząc do swoich obserwujących słowa:
W piątek odniósł się do białej pokrywy, która pojawiła się choćby na ulicach stolicy. Zrobił to w sentymentalnym tonie, przypominając czasy swojego dzieciństwa w rodzinnym domu.
Tekst wywołał falę komentarzy, w których ludzie na ogół deklarują podobne uczucia, co szef rządu.
„Wzruszyłam się. Też wracam myślami w tamte czasy”; „Pierwszy śnieg rzeczywiście przypomina, że zaczyna się zima a z nią święta, domownicy, cieszące się ze śniegu zwierzaki. No i jak jest biało to robi się jakoś czysto. A skoro czysto to i wiele nadziei”; „Doskonale Pane rozumiem, Panie Premierze. Miłego dnia i do zobaczenia w sejmie. Piona!!!” – czytamy w niektórych komentarzach.
Jaka pogoda w weekend? Potężna zmiana po weekendzie
A dla tych, którzy zastanawiają się czy śnieg zostanie w Polsce dłużej, pisaliśmy o tym w naTemat w prognozie pogody. Napadało go w piątek w wielu miejscach. Jest szansa, że i w sobotę (24 listopada) dalej będzie sypać.
Jednak już na początku przyszłego tygodnia niż z Wielkiej Brytanii sprawi, że pogoda w Polsce zmieni się radykalnie. Temperatura ma raptownie podskoczyć i na przykład na Dolnym Śląsku będzie można oczekiwać nawet 15 stopni Celsjusza.