
„Nikt nie będzie chciał nigdy z Orlenem robić biznesu, bo jeżeli się daje absurdalne zarzuty przekroczenia uprawnień w momencie, kiedy generalnie podpisuje się umowę – nawet nie ja – na pewnego rodzaju świadczenia, takie świadczenia zawiera większość koncernów na świecie” – mówił europoseł Prawa i Sprawiedliwości i były prezes Orlenu na antenie Telewizji wPolsce24 po tym, jak postawiono mu zarzut.
Daniel Obajtek usłyszał zarzut wyrządzenia spółce Orlen S.A. szkody majątkowej w łącznej kwocie 393 600 zł. Na tym etapie odmówił składania wyjaśnień.
CZYTAJ TAKŻE: Daniel Obajtek usłyszał zarzut. Były prezes Orlenu po wyjściu z prokuratury: Będę się bronić. Poradzę sobie z tą zarazą
Uderzenie w Orlen
Europoseł PiS na antenie Telewizji wPolsce24 opowiedział o tym, jak wyglądało jego przesłuchanie.
Nie mogę zdradzać w żadnych wypadku tajemnicy. Są zarzuty rzekomego przekroczenia uprawnień. Mogę tylko powiedzieć, że nie zgadzam się z tymi zarzutami. To jest ewidentna bzdura, która nie ma pokrycia w prawdzie i to jest wręcz śmieszne, mówmy sobie zupełnie szczerze
— mówił.
To nie jest kwestia Daniela Obajtka, czy jednego prezesa, drugiego, czy trzeciego. To jest obniżenie wiarygodności koncernu i obojętnie, kto będzie prezesem Orlenu, nie będzie Orlen się liczył na scenie międzynarodowej, jeżeli chodzi o biznes
— przestrzegł.
Nikt nie będzie chciał nigdy z Orlenem robić biznesu, bo jeżeli się daje absurdalne zarzuty przekroczenia uprawnień w momencie, kiedy generalnie podpisuje się umowę – nawet nie ja – na pewnego rodzaju świadczenia, takie świadczenia zawiera większość koncernów na świecie
— zaznaczył.
Prawo do obrony
Daniel Obajtek podkreślił, że koncern ma prawo się bronić.
Koncern ma prawo sprawdzić, skąd są ataki, koncern ma prawo sprawdzić swoje interesy i koncern może się bronić. To jest koncern energetyczno-paliwowy. Tu chodzi o bezpieczeństwo Polaków i w momencie, kiedy zrywa się z ropą rosyjską, kiedy zrywa się z gazem rosyjskim, kiedy są bardzo mocne ataki, kiedy firmy czarnego PR-u próbują zniszczyć ciała statutowe, to koncern ma prawo się bronić. I my po wszystkich analizach przekazaliśmy sprawę do ABW
— wskazał.
Jeżeli przekroczeniem uprawnień jest przekazanie sprawy do ABW i sprawdzenie pewnych wątków, to na Boga nie mamy do czynienia z poważnym państwem.
— zaznaczył.
Nikt już z tym koncernem nie będzie robił interesów na skalę międzynarodową z racji tego, że każdy będzie się bał, że później będzie łaził od prokuratury do prokuratury, albo będzie powoływany przed komisje śledcze
— dodał.
O co chodzi?
Prokuratura Regionalna w Warszawie ogłosiła b. prezesowi Orlenu, europosłowi PiS Danielowi Obajtkowi zarzut wyrządzenia spółce Orlen S.A. szkody majątkowej w łącznej kwocie 393 600 zł – przekazał w komunikacie rzecznik tej prokuratury prok. Mateusz Martyniuk.
Chodzi o zawarcie przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Obajtka.
as/wPolsce24/PAP