„Widzę bardzo realne szanse na wygraną w tych wyborach prezydenckich” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Andrzej Nowak. Historyk ujawnia okoliczności swojego wystąpienia w krakowskiej Hali „Sokoła”. „O planach dotyczących mojego wystąpienia dowiedziałem się dosłownie 10 godzin przed spotkaniem” – oświadcza prof. Nawrocki i dodaje, że stawka wyborów prezydenckich jest ogromna, a jest nią nasza wolność. „Wygrana dr. Nawrockiego będzie oznaczać złamanie planów na tzw. domknięcie systemu w Polsce” – stwierdza.
Prof. Andrzej Nowak podczas Konwencji Obywatelskiej Polska-Przyszłość ogłosił w imieniu Obywatelskiego Komitetu Poparcia kandydaturę dr. Karola Nawrockiego na prezydenta RP. Kandydatury, która ma poparcie największego ugrupowania w Sejmie, Prawa i Sprawiedliwości.
Z obywatelskimi zrywami tak bywa, a ten ma właściwie charakter partyzancki. Dwadzieścia kilka godzin przed konwencją w Hali „Sokoła” w Krakowie, podjęto próbę zorganizowania komitetu poparcia dla kandydata. W krótkim czasie udało się zebrać ok. 140 osób, które zdeklarowały swój akces. Cały czas napływają kolejne osoby, teraz to już pewnie ponad 200 nazwisk. Nie ma tu żadnego przewodniczącego i żadnej formalnej struktury
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Andrzej Nowak i zdradza kulisy swojego wystąpienia. W imieniu Obywatelskiego Komitetu Poparcia historyk ogłosił kandydaturę dr. Karola Nawrockiego na prezydenta RP.
O planach dotyczących mojego wystąpienia dowiedziałem się dosłownie 10 godzin przed spotkaniem w „Sokole”. Zostałem o to poproszony przez osoby je organizujące. Chodziło o wystąpienie w imieniu tej początkowej grupy, która podpisała apel o poparcie kandydatury dr Karola Nawrockiego
— dodaje historyk.
To będzie przełom, „pokonanie lawiny błota”
Zapytany przez portal wPolityce.pl, czy Karol Nawrocki ma szanse wygrać wybory i dokonać przełomu w świadomości Polaków, prof. Nowak nie ma wątpliwości.
Oczywiście, że tak. Widzę bardzo realne szanse na wygraną w tych wyborach prezydenckich. Nie traktuję jego kandydatury jedynie jako symbolicznej, lecz jako mającej ogromne szanse na osiągnięcie sukcesu w demokratycznych wyborach, w walce o najwyższy urząd w państwie. Szansę na uzyskanie efektu przełomu w niezwykle ważnym momencie dla Polski, Europy, a nawet świata. Przełomu dotyczącego naszego kraju i jego roli w tym krytycznym czasie
— uważa prof. Nowak.
Dr. Karola Nawrockiego znam od kilku lat. Ma wszystkie potrzebne do wyborczego zwycięstwa cechy, w szczególności charakteryzuje się olbrzymią pracowitością i energią. Tej pracowitości zawdzięcza wszystko, co osiągnął. Nie zawdzięcza tego jakimś układom, pochodzeniu, czy urodzeniu. Pochodzi z prostej robotniczej rodziny i to jest wielki atut tej postaci. To bardzo kontrastuje z sylwetką jego głównego kontrkandydata, który właściwie jest uprzywilejowany niemal z urodzenia, co oczywiście nie jest jego winą. Mam myśli to, że jest to kandydat bardziej przyzwyczajony do oklasków niż ktoś, kto pracuje i walczy. Na pewno mamy tu zupełnie inny punkt startu do politycznej kariery
— wyjaśnia członek Kolegium IPN.
Dr Nawrocki jest kandydatem, który może dużo skuteczniej trafić do elektoratu ostatecznie decydującego w każdych wyborach prezydenckich. Nie wygrywa się wyborów prezydenckich wyłącznie w najbardziej luksusowych dzielnicach Warszawy, Krakowa czy Gdańska. Trzeba wyjść znacznie dalej, poza opłotki strzeżonych luksusowych osiedli. Dr Karol Nawrocki ma tu olbrzymią przewagę nad swoim głównym kontrkandydatem. Dodatkowym atutem jest jego czynny udział w sporcie, w szczególności sportach walki – boksie. Najważniejszą jego cechą jest jednak to, że jest z serca patriotą i to widać w jego codziennym zaangażowaniu, to nie jest na pokaz. Ta cecha jest potrzebna każdemu obywatelowi, ale zwłaszcza prezydentowi
— stwierdza profesor, który jest Kawalerem Orderu Orła Białego.
Wygrana dr. Nawrockiego w wyborach prezydenckich będzie oznaczać złamanie planów na tzw. domknięcie systemu w Polsce. Mówi o tym strona rządząca, która chce przejąć wszystkie narzędzia władzy. Widzę to jasno, takie domknięcie systemu w Polsce oznacza koniec naszej wolności. Jeżeli uda się temu zapobiec, czyli zapobiec wprowadzeniu pełnej dyktatury, to będzie to pierwszy i olbrzymi zysk dla Rzeczpospolitej i dla obywateli, dla naszej wolności
— ostrzega członek Polskiej Akademii Nauk.
Będzie to także przywrócenie nadziei, że demokracji nie da się zgnieść mając przewagę medialną i serwowany terror kłamstwa. Charakter, którym wykazuje się dr Karol Nawrocki, jest szczególnie potrzebny, żeby tę walkę o rzeczywistości i prawdę wygrać. Już teraz niektóre media starają się go przedstawiać niemal jako sutenera i nazistę. Tak potworne brednie i kalumnie są wypisywane na samym początku, zanim zaczęła się kampania wyborcza, w której powinny się ścierać programy i osobowości, a nie kłamstwa. Pokonanie tej lawiny błota, która wylewa się dziś tylko po to, aby zakłócić normalny przebieg procesu demokratycznego, byłoby bardzo ważnym przełomem. Takim przełomem jaki dokonał się w USA, kiedy jednoznacznie zwyciężył kandydat, który przez najsilniejsze media i wpływowe ośrodki był przedstawiany jako faszysta i zagrożenie dla każdej ze stron cywilizowanego życia. W Stanach Zjednoczonych rzeczywistość wygrała z nierzeczywistością ideologiczną. Liczę na podobny efekt wyborczego zwycięstwa w Polsce w 2025 r.
— podsumowuje prof. Andrzej Nowak.
Robert Knap