
Ograniczenie nadmiernej biurokracji może stać się jednym z najważniejszych kroków w budowie silniejszego systemu obronnego w Europie. Zdaniem ekspertów, uproszczenie regulacji prawnych pozwoli na lepszą współpracę sektora publicznego i prywatnego, szczególnie w kluczowych obszarach, takich jak produkcja amunicji czy rozwój nowoczesnych technologii wojskowych.
Deregulacja a bezpieczeństwo Europy
Zdaniem europosła Michała Szczerby, biurokracja jest jednym z największych hamulców dla europejskiego przemysłu zbrojeniowego. Jak podkreśla, uproszczenie przepisów pozwoli nie tylko na szybsze reagowanie w sytuacjach kryzysowych, ale także na zacieśnienie współpracy między państwami członkowskimi i prywatnymi firmami.
Polska już podjęła pierwsze kroki w tym kierunku, powołując zespół ds. deregulacji pod przewodnictwem Rafała Brzoski, założyciela InPostu. Rząd zachęca przedsiębiorców do zgłaszania propozycji zmian, a obywatele wykazali duże zainteresowanie tematem – na specjalnie uruchomionej platformie wpłynęło ponad 13 tysięcy zgłoszeń dotyczących różnych aspektów funkcjonowania gospodarki, w tym obronności.
Unia Europejska wprowadza zmiany
Nie tylko Polska dostrzega problem nadmiernej regulacji. Komisja Europejska już zapowiedziała, że w czerwcu podjęte zostaną decyzje mające na celu zmniejszenie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w Europie. Jednym z kluczowych elementów tych działań jest plan redukcji obciążeń administracyjnych dla małych i średnich przedsiębiorstw o 30-35%.
W ramach tzw. pakietu Omnibus 1 wprowadzonych zostanie 11 kluczowych reform, które mają przyczynić się do poprawy konkurencyjności europejskich firm oraz ułatwić współpracę z sektorem obronnym. KE zdecydowała się również na wycofanie 40 aktów prawnych, które były uznane za zbędne lub przestarzałe.
Inwestycje w obronność na ogromną skalę
Unia Europejska zdaje sobie sprawę, że w obliczu rosnącego zagrożenia geopolitycznego konieczne są zdecydowane działania. Plan ReArm Europe zakłada przeznaczenie 800 miliardów euro na rozwój przemysłu obronnego w ciągu najbliższych czterech lat. Dodatkowo, państwa członkowskie będą mogły skorzystać z preferencyjnych pożyczek o wartości 150 miliardów euro na zakup nowoczesnego uzbrojenia.
Jednym z największych wyzwań pozostaje jednak zapewnienie wystarczających środków na te inwestycje, szczególnie w kontekście globalnych napięć handlowych. Zapowiadane przez Donalda Trumpa 25-procentowe cła na europejskie produkty mogą negatywnie wpłynąć na konkurencyjność gospodarki UE, co w dłuższej perspektywie może osłabić zdolność do finansowania kluczowych projektów zbrojeniowych.
Przyszłość europejskiej obronności
W obecnej sytuacji geopolitycznej uproszczenie przepisów i ograniczenie biurokracji to nie tylko kwestia gospodarcza, ale także strategiczna. Szybsze procedury i lepsza współpraca między sektorem publicznym a prywatnym mogą sprawić, że Europa stanie się bardziej niezależna pod względem produkcji sprzętu wojskowego i uzbrojenia.
Najbliższe miesiące pokażą, na ile wprowadzane reformy rzeczywiście wpłyną na poprawę sytuacji. Jedno jest pewne – w obliczu rosnących zagrożeń kluczowe będzie działanie szybkie i zdecydowane.