Po zliczeniu prawie 98,7 proc. głosów wynik Orsiego wynosił 49,8 proc., a Delgado 45,9 proc. — podał urugwajski dziennik „El Pais”, cytując publikowane na bieżąco oficjalne dane. Zwycięzca zostanie zaprzysiężony 1 marca 2025 r. a jego kadencja potrwa do 2030 r. Wiceprezydentką kraju będzie startująca razem z Orsim Carolina Cosse.
Delgado uznał swoją porażkę wyborczą i pogratulował Orsiemu. Podobnie postąpił obecny prezydent Luis Lacalle Pou, który tak jak Delgado należy do Partii Narodowej. Zwycięstwa Orsiemu pogratulował również m.in. rząd sąsiedniej Argentyny, prezydent Chile Gabriel Boric i prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum.
„Triumfuje państwo wolności”
Świętowanie w sztabie Szerokiego Frontu rozpoczęło się, gdy badania exit polls wszystkich najważniejszych ośrodków badania opinii publicznej zgodnie przewidziały zwycięstwo Orsiego przewagą kilku punktów procentowych.
Zwycięzca podkreślił, że w Urugwaju od 40 lat nieprzerwanie panują rządy demokratyczne. — Po raz kolejny tryumfuje państwo wolności, równości, a także braterstwa – powiedział, zapowiadając dialog z opozycją.
— Będę prezydentem budującym bardziej zintegrowane społeczeństwo, w którym mimo różnic nikt nigdy nie będzie mógł pozostać w tyle z punktu widzenia ekonomicznego, społecznego i politycznego – oświadczył.
Komentatorzy podkreślali, że w przeciwieństwie do Brazylii, Argentyny czy Meksyku, w Urugwaju nie występuje tak ostry podział pomiędzy lewą a prawą stroną sceny politycznej, a programy konserwatystów i liberałów w znacznej mierze się pokrywają. Zwycięstwo Orsiego nie zapowiada więc znaczącej zmiany w polityce kraju.
Frekwencja w drugiej turze wyniosła prawie 90 proc. Pierwsza tura wyborów odbyła się 27 października.