Skip to main content

Dziennik „Wall Street Journal” przekazał, że Pentagon przeprowadził szereg rozmów z firmami zbrojeniowymi. „Amerykański resort obrony nalega, by firmy wytwarzające pociski różnego typu co najmniej podwoiły, a nawet czterokrotnie zwiększyły ich produkcję” – poinformował dziennik.

Pentagon jest zaniepokojony niewystarczającymi zapasami broni, jakimi Stany Zjednoczone mogłyby dysponować w przypadku potencjalnego przyszłego konfliktu z Chinami

— powiadomiła gazeta.

Aby przyspieszyć produkcję kluczowego uzbrojenia, kierownictwo ministerstwa przeprowadziło serię spotkań na wysokim szczeblu z kilkoma amerykańskimi producentami pocisków

— poinformował dziennik, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą.

Zastępca sekretarza obrony Steve Feinberg, który odgrywa bardzo aktywną rolę w inicjatywie nazwanej Radą Przyspieszenia Produkcji Amunicji (Munitions Acceleration Council), systematycznie kontaktuje się z kadrą kierowniczą niektórych firm i omawia z tymi koncernami kwestie dotyczące zwiększenia produkcji.

Pentagon chce, aby producenci pocisków zwiększyli produkcję 12 kluczowych rodzajów broni (np. pocisków przechwytujących, manewrujących, czy używanych przez artylerię rakietową)

— przekazał portal Clash Report.

Najwięksi producenci – Lockheed Martin, Raytheon, Boeing i Northrop zatrudniają coraz więcej pracowników i rozbudowują fabryki

— podkreślił portal.

Rzecznik Pentagonu Sean Parnell powiedział dziennikowi „WSJ”, że prezydent Donald Trump i sekretarz obrony Pete Hegseth „badają niezwykłe możliwości rozbudowy potęgi militarnej (USA) i przyspieszenia produkcji amunicji”.

Działania te są „efektem współpracy liderów przemysłu zbrojeniowego i wysokich rangą urzędników Pentagonu

— podkreśliła gazeta.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Amerykanie rozważają sprzedaż Tomahawków Ukrainie. Vance: Rosjanie niewiele zyskują na polu bitwy. Muszą się obudzić

Amerykański minister obrony wezwał dowódców na nadzwyczajne spotkanie! Co stało za decyzją Hegsetha? „Bez podania przyczyny”

xyz/PAP