W ostatnich dniach media informują o kolejnych partyjnych działaczach, którzy dostali posady w spółkach skarbu państwa. Irytuje to nie tylko polityków opozycji, których nominaci stracili stanowiska, ale samych polityków koalicji rządzącej.
Największą dyskusję w Platformie Obywatelskiej wywołał temat nominacji w Totalizatorze Sportowym, gdzie – jak informuje Onet – lokalni działacze PO, PSL i Lewicy zyskali wiele stanowisk. Portal podaje, że należąca w pełni do skarbu państwa spółka przeprowadziła w ostatnich miesiącach kadrową rewolucję, wyrzucając wszystkich regionalnych dyrektorów, a w ich miejsce powołując osoby z jasnymi politycznymi powiązaniami.