Dziennikarz „Gazety Wyborczej” Bartosz Wieliński stwierdził wczoraj w „Expressie Biedrzyckiej”, że dr Karol Nawrocki wykonywał „hitlerowskie gesty”. Później natomiast sprostował tę informację w mediach społecznościowych przepraszając prezesa IPN za pomówienia. „Stara metoda ‘jaczejki’ z Czerskiej i wychowanych na jej łamach ‘yntelygencji’” – skomentował to europoseł Prawa i Sprawiedliwości Joachim Brudziński. Bartosz Wieliński przyznał, że „w ferworze dyskusji” oskarżył dr. Karola Nawrockiego o wykonywanie hitlerowskich gestów, później natomiast sprostował swoje oskarżenia w mediach społecznościowych.
W dzisiejszym programie „Express Biedrzyckiej” w ferworze dyskusji błędnie przypisałem prezesowi IPN Karolowi Nawrockiemu wykonywanie gestów hitlerowskich pozdrowień. W rzeczywistości pozdrowienia te wykonywała inna osoba. Pana Nawrockiego serdecznie przepraszam
— napisał na X Bartosz Wieliński.
Bez złudzeń
Tłumaczeń Wielińskiego zupełnie nie kupuje europoseł PiS Joachim Brudziński, który ocenił, że dziennikarz posłużył się „starą metodą jaczejki z Czerskiej”.
Stara metoda „jaczejki” z Czerskiej i wychowanych na jej łamach „yntelygencji”. Obrzucić błotem, skłamać, konfabulowac, a następnie dla bezpieczeństwa procesowego wycofać się, ale tak ,żeby jak najmniej osób to zauważyło. W głowach ich wyznawców pozostanie „kisiel” a takie „rzetelne” tuzy manipulacji jak Pan Bartosz czy inny Czuchnowski mogą spać (procesowo) spokojnie
— napisał na X Joachim Brudziński.