Skip to main content
Wiadomości

Witold Jurasz: Order Orła Białego dla Andrzeja Poczobuta zmniejsza, a nie zwiększa szanse na jego uwolnienie

Autor 19 listopada 2025Brak komentarzy

Prezydent rzecz jasna obowiązku konsultowania tego, kogo zamierza uhonorować najwyższym polskim odznaczeniem, nie ma. Problem polega na tym, że w zgodnej opinii wszystkich rozmówców Onetu znających szczegóły ostrożnego dialogu w sprawie uwolnienia Poczobuta, jego wyróżnienie jakkolwiek nie przekreśla szans na jego uwolnienie, to zarazem zmniejsza jednak prawdopodobieństwo, że tak się stanie. Dzieje się tak, gdyż Aleksander Łukaszenko każde uhonorowanie jakiegokolwiek więźnia politycznego przetrzymywanego przez jego reżim, traktuje jako okazję do zwiększenia ceny, której zapłacenia oczekuję w zamian za jego zwolnienie.

Powyższy pogląd wyraziliśmy, zanim jeszcze prezydent Nawrocki odznaczył Poczobuta Orderem Orła Białego. Innymi słowy, teza, która z całą pewnością pojawi się wśród zwolenników prezydenta, że poniższy tekst jest napisany wyłącznie po to, żeby uderzyć w prezydenta i jest wyrazem niechęci wobec głowy państwa, jest nieprawdziwy. Prezydent Nawrocki, jak zakładam, chciał, odznaczając Poczobuta, wywrzeć presję na Łukaszenkę, by ten uwolnił naszego działacza. Problem polega na tym, że prezydent, inaczej niż chciał, zamiast pomóc, jedynie sprawę utrudnił.


Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Krok prezydenta nie uwzględnia otóż logiki reżimu białoruskiego, która sprowadza się do tego, że Łukaszenko skłonny jest zwalniać tych więźniów, których przestaje cenić i przede wszystkim niezwykle wysoko wyceniając swój majestat, unika za wszelką cenę wrażenia, że zwolnił kogokolwiek pod presją.

Amerykanie mogą pomóc uwolnić Andrzeja Poczobuta

Kwestia Andrzeja Poczobuta może mimo to zakończyć się szczęśliwie, szczególnie że w proces negocjacji zaangażowani są przede wszystkim Amerykanie, którzy – jak wiele na to wskazuje – uwierzyli, że doprowadzając do zwalniania kolejnych więźniów, przyczyniają się do wyrywania Łukaszenki z objęć Putina.

Powyższe jest niestety wyrazem ciężkiej naiwności, ale oznacza też, że Waszyngton może w ramach targu z Łukaszenką wiele za Poczobuta zaoferować. Nie zmienia to faktu, że Order Orła Białego oznacza, że zaoferować będą musieli więcej niż jeszcze nieco ponad tydzień temu.

Decyzja prezydenta Nawrockiego wskazuje niestety na to, że w otoczeniu Karola Nawrockiego nie ma osób mających większe doświadczenie w polityce wschodniej. Prezydent, dodajmy, niektórych dziś zajmujących się polityką zagraniczną współpracowników odziedziczył po poprzedniku. Ludzie ci są zasłużeni w skądinąd słusznym, dziele wspierania Ukrainy. Rzecz w tym, że zarazem dokładnie te same osoby ponoszą odpowiedzialność za to, że w zamian za owo wsparcie ze strony ukraińskiej niewiele uzyskaliśmy. Innymi słowy, mają doświadczenie w dyplomacji tyle, że nieskutecznej. Samo przekazywanie czołgów wymagało bowiem decyzji, a nie dyplomacji.