
GTA 6 przesuwa pionki
Informacja o przesunięciu premiery Grand Theft Auto 6 z maja na 16 listopada 2026 roku wstrząsnęła rynkiem. To prawdziwe trzęsienie ziemi, które wpłynie na plany wydawnicze wielu firm. Premiery gier z serii GTA to wydarzenia o skali największych kinowych blockbusterów. Tytuły te na długie tygodnie, a czasem miesiące, pochłaniają uwagę mediów, graczy i ich portfeli.
Wielu wydawców woli unikać bezpośredniej rywalizacji z takim kolosem (i jego gigantycznym budżetem marketingowym), więc przesuwa swoje premiery na bezpieczniejszy okres. Analitycy niemal od razu zaczęli spekulować, które z gier zapowiedzianych na końcówkę 2026 roku pierwsze zmienią datę debiutu. I faktycznie, logika podpowiadała, że każdy, kto planuje dużą grę na ten okres, powinien jak najszybciej uciekać.
Insomniac rzuca rękawicę
Ale wszystko wskazuje na to, że Insomniac Games ma zupełnie inne plany. Zaledwie dzień po ogłoszeniu Rockstara studio opublikowało w mediach społecznościowych wpis przypominający o Marvel’s Wolverine. Deweloperzy zachęcili do dodawania gry na listy życzeń i z dużą pewnością siebie potwierdzili premierę na jesień 2026 roku. Trudno uznać to za przypadek.
Fani zareagowali błyskawicznie i w większości bardzo pozytywnie. Gracze docenili pewność siebie studia. Wierzą, że Insomniac jest tak pewne jakości swojej gry (a mają przecież na koncie hity pokroju Marvel’s Spider-Man 2), że nie boi się starcia nawet z największym tytułem nadchodzących lat.
Odwaga, PR czy szaleństwo?
Deklaracja Insomniac nie jest oczywiście żelazną obietnicą. Do premiery zostało mnóstwo czasu, a w produkcji gier wszystko może się zdarzyć. Mimo to ruch studia jest niezwykle ciekawy marketingowo. Wykorzystano zamieszanie wokół GTA 6, by skierować światła reflektorów na własną grę i zbudować narrację odważnego Dawida stającego naprzeciw Goliata (chociaż Insomniac, wspierane przez Sony, trudno nazwać Dawidem).
Warto też pamiętać, że „jesień” to szerokie pojęcie, obejmujące okres od września do grudnia. Niewykluczone, że studio celuje we wrzesień. Taki ruch dałby grze kilka tygodni na rynku przed listopadowym debiutem Grand Theft Auto 6. Taka strategia wydaje się całkiem rozsądna.
Na razie Marvel’s Wolverine jest jedną z niewielu gier z tak odległym, a jednocześnie konkretnym oknem wydawniczym. Czas pokaże, czy inni deweloperzy pójdą w ślady Insomniac, czy jednak wybiorą bezpieczniejszą ucieczkę (za którą nikt ich nie będzie winił).
Czy wiesz, że…
Pierwszą grą wideo, w której pojawił się Wolverine, było The Uncanny X-Men wydane w 1989 roku na konsolę NES. Co ciekawe, postać nie posiadała tam swoich charakterystycznych szponów z adamantium, a zamiast nich strzelała z dłoni promieniami energii.