We wtorek wędkarz łowiący ryby na wysokości warszawskiego Tarchomina, wyłowił z Wisły cenny, średniowieczny artefakt. Był to dobrze zachowany średniowieczny miecz.
Poszedł na ryby, wrócił z mieczem
„Miała być taaaka ryba, a jest taaaki miecz! Jak widać, Wisła skrywa nie lada skarby. Średniowieczny miecz z jej nurtu w Warszawie wyłowił wędkarz. Miecz zachowany jest prawie na całej długości, z charakterystyczną kulistą głowicą i z intrygującym znakiem krzyża na trzonie – poinformował w mediach społecznościowych stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.
Znalazca miecza wykazał się uczciwością i zgłosił swoje znalezisko.
„Znalazca co prędzej przyniósł go nam, dopełniając tym samym ustawowy obowiązek” – przekazał Michał Krasucki.
Zobacz również:
Następnie miecz trafił do Pracowni Konserwacji Metalu Państwowego Muzeum Archeologicznego, gdzie fachowcy zajmą się jego profesjonalnym zabezpieczeniem.
Zgodnie z polskim prawem wszystko, co znajduje się w ziemi czy w wodzie, jest własnością Skarbu Państwa, a zabytki archeologiczne muszą być przekazane konserwatorowi zabytków.