Do kolizji doszło na trasie, na której — zdaniem rozmówcy „Polsatu News” — samochody zazwyczaj się nie zatrzymują. Jednak w piątkowy poranek doszło w tym miejscu do zdarzenia drogowego, które — jak się później okazało — pozwoliło uratować życie starszego mężczyzny.
Usłyszeli cichy głos
O okolicznościach jego odnalezienia mówi jeden ze świadków, a jednocześnie uczestników zdarzenia. — Odwoziłem dzieci do szkoły, ale z powodu mającej miejsce na drodze stłuczki, droga była nieprzejezdna i musiałem poprosić o pomoc brata, a sam później wróciłem po samochód. Kiedy pojawiłem się na miejscu, jeden z obecnych tam mężczyzn zaczął mówić, że słyszy jakiś głos dochodzący z rury pod przepustem. Zajrzeliśmy do środka i zobaczyliśmy głowę człowieka — relacjonuje w rozmowie z „Polsatem News”.
Rura, w której utknął mężczyzna, nie należy do szerokich. Z tego powodu udzielenie pomocy mężczyźnie wiązało się z trudnościami. Senior był ponadto wyczerpany.
— Pan był za słaby, aby wyciągnąć go, podając mu gałąź lub jakiś przedmiot, np. szpadel. W związku z tym postanowiliśmy odkopać rurę i przystąpiliśmy do działania — opowiada uczestnik zdarzenia, który jeszcze przed przyjazdem służb próbował pomóc uwięzionemu.
Ostatecznie starszy mężczyzna został uwolniony po prawie trzech godzinach. Był przytomny, jednak bardzo osłabiony. Trafił do szpitala.