Skip to main content

Rozmawiając z BBC w niedzielę, Jean-Noeul Barrot powiedział, że Ukraina może wystrzelić francuskie rakiety w kierunku Rosji „w ramach samoobrony”, jednak odmówił potwierdzenia, czy Kijów użył już tej broni przeciwko Moskwie.

Jego komentarze pojawiły się po tym, jak Stany Zjednoczone, Francja i Wielka Brytania zezwoliły Ukrainie na użycie rakiet dalekiego zasięgu do uderzenia w cele wojskowe na terytorium Rosji.

Po tym, jak Kijów użył zachodniej broni przeciwko Rosji, Władimir Putin ostrzegł, że Kreml ma „prawo” do uderzenia w cele wojskowe krajów, które dostarczyły tę broń Ukrainie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Berlin blokuje dostawy Taurusów

Jednak Niemcy wielokrotnie odmawiały dołączenia do swoich sojuszników w dostarczaniu broni dalekiego zasięgu Kijowowi. W piątek kanclerz Niemiec Olaf Scholz ponownie wykluczył możliwość wysłania Ukrainie niemieckich pocisków dalekiego zasięgu Taurus. Asertywną decyzję wobec Ukrainy Scholz postrzega jako kartę przetargową do swojej reelekcji w zbliżających się wyborach parlamentarnych.

Z kolei Francja ogłosiła, że nie wyklucza wysłania swoich wojsk do walki w Ukrainie, jeśli zajdzie taka potrzeba.

— Nie odrzucamy żadnej opcji — powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron na początku tego roku.

MSZ Francji powiedział również, że Paryż może wesprzeć ambicje Kijowa dotyczące przystąpienia do NATO, co po raz pierwszy zostało zasygnalizowane przez Macrona w zeszłym roku.

— Jesteśmy otwarci na wystosowanie zaproszenia, więc w naszych dyskusjach z przyjaciółmi i sojusznikami, a także przyjaciółmi i sojusznikami Ukrainy, pracujemy nad zbliżeniem ich do naszych stanowisk — powiedział Barrot.