Skip to main content

Jak w serwisie X napisał szef resortu sprawiedliwości, „ekscesy europosła Grzegorza Brauna, wskazujące na podejrzenie popełnienia czynów przestępczych, nie pozostają bez reakcji prokuratury”. Zaznaczył jednocześnie, że „podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, złożył bardzo obszerne wyjaśnienia i udzielił odpowiedzi na pytania stron”.

Bodnar wyjaśnił, o jakie zarzuty chodzi. Wymienił „naruszenie nietykalności cielesnej i znieważenie lekarza, uszkodzenie instalacji bożonarodzeniowej, uszkodzenie wyposażenia Niemieckiego Instytutu Historycznego, publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej (zgaszenie świec w świeczniku Chanukija) jak również naruszenie nietykalności cielesnej osoby pokrzywdzonej poprzez skierowanie strumienia gaśnicy z substancją proszkową”.

Następny krok – akt oskarżenia

Minister sprawiedliwości poinformował, że postawienie zarzutów Grzegorzowi Braunowi stało się możliwe po tym, jak Parlament Europejski uchylił mu immunitet. Decyzja w tej sprawie zapadła we wtorek, 6 maja 2025 roku.

Zgodnie z komunikatem opublikowanym przez prokuraturę, decyzję o postawieniu zarzutów wobec Grzegorza Brauna podjęto 11 marca 2024 roku. Oficjalnie przedstawiono mu je 9 kwietnia tego samego roku. Przesłuchania kontynuowano 27 maja i 12 lipca, podczas których polityk składał rozbudowane wyjaśnienia.

9 czerwca 2024 roku odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których Grzegorz Braun uzyskał mandat europosła. To spowodowało konieczność uzyskania zgody europarlamentu na jego dalsze ściganie w ramach toczącego się postępowania.

Obecnie śledztwo znajduje się na końcowym etapie – ostatnia zaplanowana czynność z udziałem podejrzanego została już przeprowadzona, a sprawa zmierza ku złożeniu aktu oskarżenia w sądzie.

twitterCzytaj też:
Grzegorz Braun może wprowadzić nową partię do Sejmu. Sondaż daje mu nadzieję
Czytaj też:
Braun już nie wejdzie do Sejmu. Jest oficjalny dokument