Skip to main content

No, niech pan powie, czy Kreml i Rosja to jest to samo? Czy Putin i Rosja to jest to samo? Teoretycznie tak. A jednak jest mała różnica, prawda?” – w taki sposób jeden z bezsprzecznie najwybitniejszych umysłów Koalicji Obywatelskiej, poseł Witold Zembaczyński, próbował wyjaśnić Jackowi Prusinowskiemu w „Sednie sprawy” na antenie Radia Plus, dlaczego nie należy wiązać „ośmiu gwiazdek” z Rosją. Trzeba przyznać, że jeśli Zembaczyński połapał się, co sam miał na myśli, to rzeczywiście musi być niedocenionym geniuszem.

Poseł Koalicji Obywatelskiej Witold Zembaczyński to jeden z największych propagatorów hasła „j…ć PiS” (tzw. „ośmiu gwiazdek”). TVN24 pokazał niedawno reportaż, w którym zwracał uwagę, że m.in. akcją pisania i rozpowszechniania tego hasła (zapisywanego często jako „JBC PiS”) kierowały rosyjskie służby. Kiedy politycy PiS przypominali, kto chętnie – i publicznie – „j…ł” tę partię, TVN tłumaczył, że w zasadzie to chodziło o coś innego. Stacja nie wspomina jednak o tym, że to Władysław Frasyniuk, jeden z jej „autorytetów”, był prekursorem w dziedzinie używania wulgarnego hasła, bo z plakietką „J…ć PiS” (w dodatku napisanym po rosyjsku) pojawiał się na blokadach miesięcznic smoleńskich.

Czy Putin i Kreml to to samo?

O „hasło przewodnie misji politycznej” Witolda Zembaczyńskiego, z którym poseł KO „utożsamia się w stu procentach”, jak sam powiedział w maju 2023 r. w rozmowie z TVP3 Opole polityka zapytał redaktor Jacek Prusinowski w audycji Radia Plus „Sedno sprawy”.

Niewinne pytanie zapoczątkowało bardzo skomplikowany i bolesny dla każdego – od Zembaczyńskiego we własnej osobie począwszy, przez Prusinowskiego, a na widzach i słuchaczach skończywszy – proces.

Reportaż TVN-u był na temat tego, jak dywersantom płacono za umieszczanie napisu, cytuję, „JBC PiS”. Nie było tam mowy ośmiu gwiazdach. I Świerczek, autor tego…

— zaczął Zembaczyński.

Ale to jest to samo przecież. Jedno i to samo, panie pośle

— przerwał prowadzący.

Nie, to nie jest to to samo, bo to zaraz można powiedzieć, że… wie pan to samo to jest… yyy…

– myślał głośno Zembaczyński.

Aż w końcu… wymyślił!

No a czy… No, niech pan powie, czy Kreml i Rosja to jest to samo? Czy Putin i Rosja to jest to samo? Teoretycznie tak. A jednak jest mała różnica, prawda?

– podsumował.

💥HIT❗️ Witold Zembaczyński myślał, myślał… i wymyślił – GENIALNY argument, żeby wytłumaczyć się z „ośmiu gwiazdek”:

Czy Putin ma coś wspólnego z Kremlem i Rosją? 😃 Jacek Prusinowski sam chyba nie wierzył w to co słyszy… Zobaczcie sami ⤵️

— napisał na platformie X Paweł Jabłoński.