Skip to main content

Rzecznik rządu Adam Szłapka odniósł się w czwartek w TVN24 do pytania o możliwe ogłoszenie nowego składu rządu przez premiera Donalda Tuska 15 lipca. Odpowiedział enigmatycznie, unikając jednoznacznych deklaracji.

– Czy premier Donald Tusk ogłosi 15 lipca skład nowego rządu? – zapytała Monika Olejnik w „Kropce nad i”. – Premier zapowiedział, że będzie 15-tego rekonstrukcja. Ale tu przede wszystkim chodzi o to, żeby zmienić model rządzenia – odpowiedział jej rzecznik rządu Adam Szłapka, dodając, że premier powie o tym dokładnie 15 lipca. – Będzie to nowa koncepcja, nad którą pan premier pracuje – podkreślił.
Tyle Szłapka powiedział o planach Tuska
Olejnik chciała się dowiedzieć m.in., czy nie będzie na przykład Ministerstwa Nauki. – Jeśli powiedziałbym teraz wszystko, to trochę bym odebrał zadania panu premierowi na 15 lipca. A pan premier nad tym pracuje, będzie to ogłaszał – wskazał Szłapka.
Dziennikarka dopytała wtedy, czy premier już jest gotowy, już wie, jaka jest koncepcja? – Pan premier nad tym pracuje. Jeśli będzie gotów z ogłoszeniem, to ogłosi – podkreślił Szłapka. Pytany, czy ministerstw jest za dużo, stwierdził, „na pewno jest z czego redukować, bo tych stanowisk jest sporo”.
– To, co wiemy, że premier będzie premierem, tak? – padło ze strony Olejnik. – Premier uzyskał nie tak dawno wotum zaufania. Bardzo wyraźna większość go poparła w Sejmie – skwitował to Szłapka.
Przypomnijmy: 30 czerwca premier Tusk ogłosił, że rekonstrukcja rządu planowana jest na połowę lipca. Już wówczas w rozmowie z dziennikarzami Tusk zdradził, że nowy kształt rządu ma zostać zaprezentowany za około dwa tygodnie. – 15 lipca – w okolicach piętnastego, bo nie wiem, jaki to jest dzień tygodnia, ale w połowie lipca – powiedział.
Tak o rekonstrukcji rządu mówi jeden z wicemarszałków Sejmu
W mediach od czasu do czasu pojawiają się spekulacje, którzy ministrowie mogą pożegnać się ze swoimi stanowiskami. Wśród nich są doniesienia o możliwym następcy ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Jednocześnie lider Lewicy i wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty stwierdził w czwartek (3 lipca), że w kontekście rekonstrukcji rządu to nie personalia odgrywają największą rolę.
– Jeżeli ktoś myśli, że rozwiązanie spraw kadrowych naprawi sytuację w wielu trudnych sferach w Polsce, to się myli – tak w RMF FM mówił w czwartek Włodzimierz Czarzasty o rekonstrukcji rządu. Zapowiedział też, że będzie się trzymał umowy koalicyjnej.
– Nie widzę podstaw, by wicepremier Gawkowski został odwołany – zaznaczył wicemarszałek Sejmu w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim. Wyjaśnił, że sytuację w koalicji rządzącej stabilizuje umowa koalicyjna.
– Sprawy kadrowe nie są najważniejsze – dodał. Ale jednocześnie podkreślił, że Lewica będzie się trzymała umowy koalicyjnej, w której zapisano, że to ugrupowanie przejmie stanowisko marszałka Sejmu, a wicepremierem jest Krzysztof Gawkowski.
– Z umowy koalicyjnej wynika, że jeśli chodzi o Lewicę, to będzie miała marszałka Sejmu pod koniec tego roku, a jeśli chodzi o rząd, to Lewica ma wicepremiera – wyjaśnił zapisy.
W ten sposób odniósł się zapewne do pogłosek mówiących, że Szymon Hołownia rzekomo nie jest przesadnie chętny do oddawania laski marszałka Sejmu. Tutaj jest więcej na ten temat.