
Wrocławskie media opisują zadziwiającą sytuację z 26 czerwca, do której doszło na basenie letnim Orbita przy ul. Wejherowskiej. Chodzi o krążące w sieci nagranie, na którym widać, jak mężczyzna uderza ochroniarza, który przewraca się na ziemię i po chwili wstaje. Z kolei pozostali pracownicy ochrony odchodzą. Jedynie ratownik uspokaja agresywnego mężczyznę. W tle słychać kobietę wykrzykującą przekleństwa.
Powalił ochroniarza na basenie we Wrocławiu
Rzecznik prasowy Wrocławskiego Centrum Treningowego Spartan Maciej Moczko w rozmowie z portalem Tuwroclaw wyjaśnia, że ochroniarz zareagował na łamanie regulaminu basenu, mianowicie zakaz skoków do wody. Moczko pytany o to, dlaczego agresor nie został obezwładniony, mówi, że „ochrona nie chciała eskalować konfliktu”. Mężczyzna po wszystkim uciekł z pływalni. Na miejsce nie została wezwana policja, jednak Tuwroclaw nieoficjalnie informuje, że poszkodowany ochroniarz zgłosił sprawę organom ścigania.
Maciej Moczko zapewnia, że bezpieczeństwo użytkowników pływalni jest dla nich najważniejsze. „Zarówno personel techniczny, jak i ochrona oraz ratownicy są obecni na obiekcie właśnie po to, by dbać o komfort i porządek, a przede wszystkim reagować w sytuacjach, które mogłyby zagrażać innym użytkownikom” — mówi.
Z kolei w rozmowie z „Gazetą Wrocławską” przypomina, że na terenie basenu obowiązuje zakaz skoków do wody i pływania pod wpływem alkoholu. Prosi też o to, by odwiedzający słuchali ratowników i ochroniarzy. „Apelujemy do wszystkich odwiedzających nasz obiekt o wzajemny szacunek, kulturę osobistą oraz przestrzeganie zasad, które służą wspólnemu dobru. Agresja, zarówno wobec pracowników, jak i innych użytkowników, nie może być akceptowana” — mówi.